Nie daj się okraść metodą „na wnuczka”
Ostrzegamy
osoby starsze przed oszustami, którzy usiłują wyłudzać pieniądze, dzwoniąc
przez telefon i podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka lub
siostrzeńca). Otrzymaliśmy zgłoszenie o podobnej próbie wyłudzenia ...
W ostatnich tygodniach
policja otrzymała sygnał od jednej z mieszkanek Golubia-Dobrzynia o próbie
wyłudzenia pieniędzy sposobem „na wnuczka”. Do 66-letniej kobiety zadzwonił młody
mężczyzna, przedstawił się jako dalszy krewny i po krótkiej rozmowie zapytał,
czy "ciocia" ma jakieś pieniądze, gdyż przyjechał w te okolice żeby
kupić samochód w korzystnej cenie ale zabrakło mu 15.000 zł. Starsza pani
powiedziała, że nie ma tyle oszczędności ale porozmawia z synem. Młody
mężczyzna miał się później skontaktować z „ciocią” jednak tego nie
uczynił.
Dobre
serce, łatwowierność, naiwność starszych ludzi coraz częściej wykorzystują
pozbawieni skrupułów oszuści. Mechanizm okradania metodą "na wnuczka"
jest w większości przypadków taki sam. Zazwyczaj ktoś telefonuje do wybranej
ofiary (oszuści często korzystają z książki telefonicznej, wybierając typowe
dla starszego pokolenia imiona) i przedstawia się jako dawno niewidziany
wnuczek, wnuczka, siostrzenica czy daleki kuzyn. Jednocześnie tak kieruje
rozmową, że ofiara sama podaje imię owego wnuczka oraz bezwiednie przekazuje
różne drobne informacje związane z rodziną. Także zmieniony głos krewnego nie
wzbudza podejrzeń, gdyż ten najczęściej właśnie przechodzi chorobę gardła lub
ma kłopoty z jakością telefonu, z którego dzwoni.
Oszuści w rozmaity sposób zdobywają zaufanie swojej ofiary. Podczas rozmowy
telefonicznej troszczą się o jej zdrowie, mówią o tęsknocie, tłumaczą się z
długiego milczenia, prawią komplementy. Kiedy dochodzi do odwiedzin w
mieszkaniu lub spotkania w innym miejscu, oszuści usypiają czujność drobnymi
prezentami, pozornymi dowodami pamięci i przywiązania. A złaknieni miłości,
zainteresowania najbliższych i często bardzo samotni starsi ludzie, niezwykle
łatwo dają się nabierać na tak proste chwyty.
Częstym
pretekstem do wyłudzenia gotówki od starszej, samotnej osoby jest trafiająca
się, "znakomita okazja" dokonania jakiejś transakcji, np. kupna
waluty, samochodu, wpłacenia zaliczki na mieszkanie czy też odkupienia za
połowę ceny udziałów w jakimś biznesie. Pożyczkę starsze osoby mają przesłać na wskazane konto
lub zgłasza się po nie znajomy fikcyjnego wnuczka.
Kiedy dzwoni do nas osoba podająca się za członka rodziny i prosi o pieniądze. W takiej chwili powinno się nam zaświecić przysłowiowe czerwone światło. Sprawdźmy najpierw, czy zadzwonił do nas prawdziwy krewny, oddzwońmy do niego lub skontaktujmy się z innymi członkami rodziny, którzy mogą potwierdzić, że jest to osoba, za którą się nasz rozmówca podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje pomocy finansowej. Nie działajmy w pośpiechu i odłożymy termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
Pamiętajmy, by rozmówcy nie udzielać przez telefon
żadnych informacji, szczególnie swoich danych personalnych, numerów kont
bankowych i haseł do nich, nie mówmy o swoich planach życiowych, czy członkach
rodziny.
Pamiętajmy, żeby nie wpuszczać do domu nieznajomych
osób, nie przekazywać obcym pieniędzy ani nie przelewać pieniędzy na podane
konta.
O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować
POLICJĘ – nr alarmowy 997 lub 112.
Nie każdy kto dzwoni lub puka do drzwi ma uczciwe
zamiary!
Apelujemy także do członków rodzin osób
starszych, dzieci, wnuczków. Oni również mogą uchronić swoich najbliższych
przed przestępcami. Prosimy o przekazanie im ostrzeżenia. Opowiedzcie, jak
działają oszuści, aby mieć pewność, że mama, czy babcia będą wiedziały, jak
zareagować, kiedy zadzwoni do nich „daleki krewny” lub dawno niewidziany
„wnuczek”.
Mł. asp. Jolanta Zapaśnik-Wysocka