Wiadomości

Nie daj się okraść metodą „na wnuczka”

Data publikacji 01.03.2010

Ostrzegamy
osoby starsze przed oszustami, którzy usiłują wyłudzać pieniądze, dzwoniąc
przez telefon i podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka lub
siostrzeńca). Otrzymaliśmy zgłoszenie o podobnej próbie wyłudzenia ...


Ostrzegamy osoby starsze przed oszustami, którzy usiłują wyłudzać pieniądze, dzwoniąc przez telefon i podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka lub siostrzeńca). Otrzymaliśmy zgłoszenie o podobnej próbie wyłudzenia pieniędzy na terenie Golubia-Dobrzynia.

 

W ostatnich tygodniach policja otrzymała sygnał od jednej z mieszkanek Golubia-Dobrzynia o próbie wyłudzenia pieniędzy sposobem „na wnuczka”. Do 66-letniej kobiety zadzwonił młody mężczyzna, przedstawił się jako dalszy krewny i po krótkiej rozmowie zapytał, czy "ciocia" ma jakieś pieniądze, gdyż przyjechał w te okolice żeby kupić samochód w korzystnej cenie ale zabrakło mu 15.000 zł. Starsza pani powiedziała, że nie ma tyle oszczędności ale porozmawia z synem. Młody mężczyzna miał się później skontaktować z „ciocią” jednak tego nie uczynił. 

 

Dobre serce, łatwowierność, naiwność starszych ludzi coraz częściej wykorzystują pozbawieni skrupułów oszuści. Mechanizm okradania metodą "na wnuczka" jest w większości przypadków taki sam. Zazwyczaj ktoś telefonuje do wybranej ofiary (oszuści często korzystają z książki telefonicznej, wybierając typowe dla starszego pokolenia imiona) i przedstawia się jako dawno niewidziany wnuczek, wnuczka, siostrzenica czy daleki kuzyn. Jednocześnie tak kieruje rozmową, że ofiara sama podaje imię owego wnuczka oraz bezwiednie przekazuje różne drobne informacje związane z rodziną. Także zmieniony głos krewnego nie wzbudza podejrzeń, gdyż ten najczęściej właśnie przechodzi chorobę gardła lub ma kłopoty z jakością telefonu, z którego dzwoni.


Oszuści w rozmaity sposób zdobywają zaufanie swojej ofiary. Podczas rozmowy telefonicznej troszczą się o jej zdrowie, mówią o tęsknocie, tłumaczą się z długiego milczenia, prawią komplementy. Kiedy dochodzi do odwiedzin w mieszkaniu lub spotkania w innym miejscu, oszuści usypiają czujność drobnymi prezentami, pozornymi dowodami pamięci i przywiązania. A złaknieni miłości, zainteresowania najbliższych i często bardzo samotni starsi ludzie, niezwykle łatwo dają się nabierać na tak proste chwyty.

 

Częstym pretekstem do wyłudzenia gotówki od starszej, samotnej osoby jest trafiająca się, "znakomita okazja" dokonania jakiejś transakcji, np. kupna waluty, samochodu, wpłacenia zaliczki na mieszkanie czy też odkupienia za połowę ceny udziałów w jakimś biznesie. Pożyczkę starsze osoby mają przesłać na wskazane konto lub zgłasza się po nie znajomy fikcyjnego wnuczka.

 

Kiedy dzwoni do nas osoba podająca się za członka rodziny i prosi o pieniądze. W takiej chwili powinno się nam zaświecić przysłowiowe czerwone światło. Sprawdźmy najpierw, czy zadzwonił do nas prawdziwy krewny, oddzwońmy do niego lub skontaktujmy się z innymi członkami rodziny, którzy mogą potwierdzić, że jest to osoba, za którą się nasz rozmówca podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje pomocy finansowej. Nie działajmy w pośpiechu i odłożymy termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).


Pamiętajmy, by rozmówcy nie udzielać przez telefon żadnych informacji, szczególnie swoich danych personalnych, numerów kont bankowych i haseł do nich, nie mówmy o swoich planach życiowych, czy członkach rodziny.

 

Pamiętajmy, żeby nie wpuszczać do domu nieznajomych osób, nie przekazywać obcym pieniędzy ani nie przelewać pieniędzy na podane konta.

 

O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować POLICJĘ – nr alarmowy 997 lub 112.

 

Nie każdy kto dzwoni lub puka do drzwi ma uczciwe zamiary!

 

 Apelujemy także do członków rodzin osób starszych, dzieci, wnuczków. Oni również mogą uchronić swoich najbliższych przed przestępcami. Prosimy o przekazanie im ostrzeżenia. Opowiedzcie, jak działają oszuści, aby mieć pewność, że mama, czy babcia będą wiedziały, jak zareagować, kiedy zadzwoni do nich „daleki krewny” lub dawno niewidziany „wnuczek”.

 

Mł. asp. Jolanta Zapaśnik-Wysocka


Powrót na górę strony