Wiadomości

Pijany kierowca wypadł z drogi

Data publikacji 20.03.2010

Pijany 23-latek
z czterema pasażerami jadąc krajową „piętnastką” wypadł z drogi i wjechał na
pole uprawne. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci zatrzymali go w
mieszkaniu. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia.

...


Pijany 23-latek z czterema pasażerami jadąc krajową „piętnastką” wypadł z drogi i wjechał na pole uprawne. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci zatrzymali go w mieszkaniu. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia.

 

Czwartkowej nocy dyżurny golubsko-dobrzyńskiej komendy odebrał zgłoszenie, że w miejscowości Pluskowęsy na krajowej „piętnastce” samochód stoi na polu. Na miejsce natychmiast pojechał patrol. Policjanci z Posterunku w Kowalewie Pomorskim zastali przy samochodzie czterech młodych mężczyzn, którzy byli pasażerami auta. Ja się okazało kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowi zatrzymali go w mieszkaniu. 23-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, dodatkowo nie posiadał w ogóle uprawnień do kierowania. Noc spędził w policyjnym areszcie.

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości  grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za jazdę bez uprawnień 500 zł grzywny.

 

Często nie zdajemy sobie sprawy, że pijany kierowca może zabić nie tylko siebie, ale i zupełnie trzeźwe, niewinne osoby: swoich pasażerów, innych kierowców czy pieszych. Chcemy walczyć z fatalnym zjawiskiem społecznego przyzwolenia na prowadzenie pojazdu przez nietrzeźwego Przecież taki człowiek raczej nie pije w samotności. Ile razy jest tak, że na imieninach, komunii, weselu czy innej rodzinnej lub towarzyskiej imprezie widzimy, że ktoś pije alkohol, a potem wsiada do samochodu i rusza do domu. Czasem wsiadają z kimś takim zupełnie trzeźwe osoby, pozbawione wyobraźni, czym taka jazda może się zakończyć.

 

Musimy nauczyć się reagować w takich sytuacjach, nie dopuszczać, żeby po pijanemu ktoś wyruszył na drogę. Wezwanie policji w takiej sytuacji to nie akt donosicielstwa, ale być może uratowanie życia jednej lub większej liczby ludzi. Trzeba nauczyć się myśleć szerzej, z wyobraźnią. Ofiarami w wypadkach spowodowanych przez nietrzeźwych kierujących są nie tylko oni sami czy ci, których zabiją, ale też ich rodziny, które nagle tracą ojców, mężów, matki czy dzieci.

 

mł. asp. Jolanta Zapaśnik-Wysocka


Powrót na górę strony