Sam wrócił do domu
7 lipca w godzinach porannych po 3 tygodniach poszukiwań
sam do domu powrócił uznany za zaginionego Radosław Marcinkowski, 32-letni
mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, który 16 czerwca wyszedł z mieszkania i przestał
nawiązywać kontakt z ...
7 lipca w godzinach porannych po 3 tygodniach poszukiwań sam do domu powrócił uznany za zaginionego Radosław Marcinkowski, 32-letni mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, który 16 czerwca wyszedł z mieszkania i przestał nawiązywać kontakt z rodziną. Mężczyzna był osłabiony, ale bez wyraźnych obrażeń ciała.
Radosława Marcinkowskiego przez cały czas poszukiwała golubsko-dobrzyńska policja wspierana przez strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Sprawą zainteresowały się nie tylko media lokalne, ale i ogólnokrajowe.
Odnaleziony oświadczył, że dom opuścił dobrowolnie w wyniku, jak sam stwierdził - „impulsu psychicznego” spowodowanego kłopotami finansowymi. Ujawnił, że w trakcie poszukiwań za dnia przebywał w okolicznych lasach, a noce spędzał na budowach na osiedlu „Panorama” w Golubiu-Dobrzyniu. Przyznał, że kilka dni temu sam podrzucił pod dom swój telefon komórkowy, żeby dać sygnał rodzinie, że nic mu nie jest.