„Uczciwy” kierowca
Data publikacji 16.07.2012
Golubsko-dobrzyńscy policjanci zatrzymali „uczciwego” donosiciela, który dzwonił sam na siebie. Mieszkaniec gminy Golub-Dobrzyń kierował rowerem i miał 1,55 promila. Dziś zostaną przedstawione mu zarzuty.
Golubsko-dobrzyńscy policjanci zatrzymali „uczciwego” donosiciela, który dzwonił sam na siebie. Mieszkaniec gminy Golub-Dobrzyń kierował rowerem i miał 1,55 promila. Dziś zostaną przedstawione mu zarzuty.
Wczoraj (3 lipca) przed 21.00 dyżurny policji w Golubiu-Dobrzyniu otrzymał zgłoszenie od anonimowego rozmówcy, że w miejscowości Gajewo leży na drodze mężczyzna, a obok niego rower. Policjanci opatrolowali wyznaczoną trasę i powiadomili dyżurnego, że nie natrafili na taką osobę. Dyżurny policji skontaktował się telefonicznie z rozmówcą, aby potwierdzić tę informację. Jednak ten oświadczył, że rowerzysta znajduje się w całkiem innym miejscu, w które również pojechali policjanci i ponownie nikogo nie napotkali. Drugi raz skontaktowano się z informatorem, który oznajmił, że pijany rowerzysta już wstał i jedzie właśnie trasą relacji Gajewo- Chełmonie. Podejmujący trzykrotnie interwencję policjanci zauważyli jadącego rowerzystę, którego zatrzymali do kontroli drogowej. W trakcie legitymowania okazało się, że 20-letni rowerzysta jest pijany. Na wyświetlaczu alkomatu pojawił się wynik 1,55 promila alkoholu w organizmie. „Uczciwy” donosiciel przyznał się, że „wypił sobie i miał taki kaprys”, więc dzwonił na policję z fałszywymi zgłoszeniami. Żartowniś trafił na komendę policji, skąd po wykonanych czynnościach zaopiekowała się nim rodzina.
Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości grozi mu do roku pozbawienia wolności, a za fałszywe zgłoszenia grozi mu kara aresztu albo kara grzywny do 1500 złotych.
Wczoraj (3 lipca) przed 21.00 dyżurny policji w Golubiu-Dobrzyniu otrzymał zgłoszenie od anonimowego rozmówcy, że w miejscowości Gajewo leży na drodze mężczyzna, a obok niego rower. Policjanci opatrolowali wyznaczoną trasę i powiadomili dyżurnego, że nie natrafili na taką osobę. Dyżurny policji skontaktował się telefonicznie z rozmówcą, aby potwierdzić tę informację. Jednak ten oświadczył, że rowerzysta znajduje się w całkiem innym miejscu, w które również pojechali policjanci i ponownie nikogo nie napotkali. Drugi raz skontaktowano się z informatorem, który oznajmił, że pijany rowerzysta już wstał i jedzie właśnie trasą relacji Gajewo- Chełmonie. Podejmujący trzykrotnie interwencję policjanci zauważyli jadącego rowerzystę, którego zatrzymali do kontroli drogowej. W trakcie legitymowania okazało się, że 20-letni rowerzysta jest pijany. Na wyświetlaczu alkomatu pojawił się wynik 1,55 promila alkoholu w organizmie. „Uczciwy” donosiciel przyznał się, że „wypił sobie i miał taki kaprys”, więc dzwonił na policję z fałszywymi zgłoszeniami. Żartowniś trafił na komendę policji, skąd po wykonanych czynnościach zaopiekowała się nim rodzina.
Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości grozi mu do roku pozbawienia wolności, a za fałszywe zgłoszenia grozi mu kara aresztu albo kara grzywny do 1500 złotych.
