Nietypowe tankowanie
Data publikacji 11.04.2013
Mieszkaniec Golubia-Dobrzynia wjechał samochodem w bramę należącą do stacji paliw i uciekł. Po pewnym czasie „wpadł” w ręce patrolujących miasto funkcjonariuszy. Okazało się, że 29-latek jest pijany. Już wkrótce za swoje ...
Mieszkaniec Golubia-Dobrzynia wjechał samochodem w bramę należącą do stacji paliw i uciekł. Po pewnym czasie „wpadł” w ręce patrolujących miasto funkcjonariuszy. Okazało się, że 29-latek jest pijany. Już wkrótce za swoje przewinienia odpowie przed sądem.
Wczoraj (21 marca) golubsko-dobrzyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu ogrodzenia w jednej ze stacji paliw w mieście. Zgłaszający podał markę i numery rejestracyjne pojazdu, których wyróżnik należał do powiatu świeckiego. Funkcjonariusze szybko ustalili, że sprawcą może być mieszkaniec Golubia-Dobrzynia. Po udaniu się do miejsca zamieszkania rodzina potwierdziła, że 29-latek jeździ tym samochodem, lecz teraz go nie ma w domu. Po pewnym czasie patrolujący miasto policjanci zauważyli opisywany pojazd na ul. Sucharskiego, który poruszał się całą szerokością jezdni. Zatrzymali więc auto do kontroli. Podczas parkowania pojazdu funkcjonariusze zauważyli uszkodzoną karoserie i byli już pewni, że to sprawca uszkodzenia bramy. W momencie, gdy mężczyzna wysiadł z samochodu policjanci poczuli od niego zapach alkoholu i nie mylili się. Mężczyzna „wydmuchał” 0,75 promila alkoholu. Teraz za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna już wkrótce za swoje przewinienia odpowie przed sądem.
Wczoraj (21 marca) golubsko-dobrzyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu ogrodzenia w jednej ze stacji paliw w mieście. Zgłaszający podał markę i numery rejestracyjne pojazdu, których wyróżnik należał do powiatu świeckiego. Funkcjonariusze szybko ustalili, że sprawcą może być mieszkaniec Golubia-Dobrzynia. Po udaniu się do miejsca zamieszkania rodzina potwierdziła, że 29-latek jeździ tym samochodem, lecz teraz go nie ma w domu. Po pewnym czasie patrolujący miasto policjanci zauważyli opisywany pojazd na ul. Sucharskiego, który poruszał się całą szerokością jezdni. Zatrzymali więc auto do kontroli. Podczas parkowania pojazdu funkcjonariusze zauważyli uszkodzoną karoserie i byli już pewni, że to sprawca uszkodzenia bramy. W momencie, gdy mężczyzna wysiadł z samochodu policjanci poczuli od niego zapach alkoholu i nie mylili się. Mężczyzna „wydmuchał” 0,75 promila alkoholu. Teraz za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna już wkrótce za swoje przewinienia odpowie przed sądem.