Kradzione nie tuczy
Data publikacji 20.04.2013
Policjanci z Golubia-Dobrzynia zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy „zajęli się” znalezionym m.in. telefonem komórkowym i biżuterią. Za przywłaszczenie rzeczy znalezionej grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Golubia-Dobrzynia zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy „zajęli się” znalezionym m.in. telefonem komórkowym i biżuterią. Za przywłaszczenie rzeczy znalezionej grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
W sobotę (6 kwietnia) do dyżurnego policji w Golubiu-Dobrzyniu zgłosiła się kobieta, która powiadomiła o utracie telefonu komórkowego, biżuterii i pieniędzy. Dodała również, że przedmioty te wpadły jej dzień wcześniej podczas przejażdżki rowerowej. Kobieta wróciła tą samą trasą jednak znalazła tylko torebkę i pusty portfel.
Sprawą od razu zajęli się dzielnicowi, którzy ustalili, „nowych” właścicieli. Okazali się nimi mężczyźni w wieku 25 i 36 lat, którzy trafili do policyjnego aresztu. Jak ustalili funkcjonariusze 25-latek zdążył już zbyć „swoją” złotą obrączkę i pierścionek. Tego samego dnia mężczyźni usłyszeli zarzuty przywłaszczenia mienia za co grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Natomiast młodszemu przedstawiono dodatkowo zarzut doprowadzenia innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, za co grozi do 8 lat wiezienia.
Policjanci przypominają, że znalezione rzeczy nie są naszą własnością. W przypadku znalezienia jakiegokolwiek przedmiotu trzeba dążyć do oddania go właścicielowi. W przeciwnym razie popełniamy przestępstwo przywłaszczenia.
W sobotę (6 kwietnia) do dyżurnego policji w Golubiu-Dobrzyniu zgłosiła się kobieta, która powiadomiła o utracie telefonu komórkowego, biżuterii i pieniędzy. Dodała również, że przedmioty te wpadły jej dzień wcześniej podczas przejażdżki rowerowej. Kobieta wróciła tą samą trasą jednak znalazła tylko torebkę i pusty portfel.
Sprawą od razu zajęli się dzielnicowi, którzy ustalili, „nowych” właścicieli. Okazali się nimi mężczyźni w wieku 25 i 36 lat, którzy trafili do policyjnego aresztu. Jak ustalili funkcjonariusze 25-latek zdążył już zbyć „swoją” złotą obrączkę i pierścionek. Tego samego dnia mężczyźni usłyszeli zarzuty przywłaszczenia mienia za co grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Natomiast młodszemu przedstawiono dodatkowo zarzut doprowadzenia innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, za co grozi do 8 lat wiezienia.
Policjanci przypominają, że znalezione rzeczy nie są naszą własnością. W przypadku znalezienia jakiegokolwiek przedmiotu trzeba dążyć do oddania go właścicielowi. W przeciwnym razie popełniamy przestępstwo przywłaszczenia.