Sprawa kradzieży tzw. zagarniacza od lokomotywy wyjaśniona
Policjanci przedstawili zarzuty kradzieży 53-letniemu mieszkańcowi gminy Kowalewo Pomorskie. Mężczyzna postanowił „zaopiekować się” elementem lokomotywy, który leżał bez nadzoru w pobliżu torów kolejowych. Jednak, sprawa szybko się wyjaśniła, a mężczyźnie może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj (21.01.2016) policjanci zostali powiadomieni o kradzieży tzw. zagarniacza lokomotywy, który znajdował się w pobliżu torów kolejowych na terenie gminy Kowalewa Pomorskiego. Pkp wyceniło straty na 6 000 złotych.
Mundurowi, którzy zajęli się sprawą od razu przystąpili do działania. Po krótkim czasie ustalili, że skradziony element może się znajdować na jednej z posesji na terenie gminy Kowalewa Pomorskiego. Wszystko się potwierdziło, gdy za pomieszczeniem gospodarczym policjanci znaleźli poszukiwaną część. Mundurowi zatrzymali „zamieszanego” w sprawę 53-latka.
Początkowo mężczyzna twierdził, że chciał zadzwonić na policję i poinformować o zabraniu rzeczy. Jednakże, w dni przez które posiadał część maszyny nie poinformował policji, ani pkp.
Tego samego dnia, zostały mu przedstawione zarzuty kradzieży. Zgodnie z kodeksem karnym może mu teraz grozić nawet do 5 lat pozbawiania wolności. Odzyskane mienie, zostało zwrócone właścicielowi.